



Mijaliśmy kolejne mosty i przepiękne zielone zakątki,
aby wreszcie w oddali zobaczyć śluzę "Dzierżno".


Wpłynęliśmy do śluzy i zadziwiła nas naprawdę duża różnica
poziomów

ale już po chwili prawie niezauważenie znaleźliśmy się
bardzo nisko..... gdzie się podziała woda spod naszego stateczku?


po chwili przed nami zaczęła się podnosić ogromna
brama


opuściliśmy śluzę i popłynęliśmy dalej

Po pewnym czasie stateczki przybiły do brzegu a załoga
wyciągnęła trap, po którym zeszliśmy na ląd



Pomaszerowaliśmy pooglądać pałac w Pławniowicach

Zwiedzanie było krótkie - statki czekały..
Wracając do miejsca zacumowania zobaczyłam kolegę Toluka
zastanawiającego się.....

skoczyć czy nie skoczyć.......
Na szczęście nie skoczył i mogliśmy zrobić sobie zdjęcie
zbiorowe wraz z załogą obu jednostek pływających


następnie ponownie wdrapaliśmy się na pokład
i popłynęliśmy z powrotem.

Śluza w Dzierżnie czekała - i odbyło się śluzowanie w
drugą stronę.



Płynęliśmy przez tak piękne miejsca, że naprawdę
trudno uwierzyć, że jesteśmy w sercu przemysłowego Śląska


Nie wszyscy wiedzą, że trasa ta przecina
siedlisko kormoranów
.jpg)




Koledzy skorzystali z okazji aby pozaglądać w różne
zakamarki



W końcu dopłynęliśmy z powrotem do przystani pełni wrażeń
i wspaniałych, niezapomnianych widoków.
Marian, jesteśmy Ci naprawdę wdzięczni za tak wspaniałą wyprawę!!!
Ee