Rejs Kanałem Gliwickim
Z pomysłem i inicjatywą wystąpił Marian. Zaproponował abyśmy korzystając z "długiego weekendu" wyruszyli w rejs po kanale Gliwickim do Pławniowic przez śluzę Dzierżno. Propozycja zachwyciła wszystkich do tego stopnia, że aby pomieścić chętnych trzeba było wynająć dwie jednostki pływające. Przygoda zaczęła się na przystani w Łabędach gdzie zaokrętowaliśmy się.
Kapitan z lekką obawą spoglądał na rozbawiony tłum zaopatrzony w prowiant suchy i nie tylko
w końcu wypłynęliśmy w stronę Dzierżna
Mówi się, że na wodzie wszyscy maja większy apetyt niż zazwyczaj - chyba to prawda, bo niedługo po wypłynięciu odpalony został grill.
Mijaliśmy kolejne mosty i przepiękne zielone zakątki, aby wreszcie w oddali zobaczyć śluzę "Dzierżno".
Wpłynęliśmy do śluzy i zadziwiła nas naprawdę duża różnica poziomów
ale już po chwili prawie niezauważenie znaleźliśmy się bardzo nisko..... gdzie się podziała woda spod naszego stateczku?
po chwili przed nami zaczęła się podnosić ogromna brama
opuściliśmy śluzę i popłynęliśmy dalej
Po pewnym czasie stateczki przybiły do brzegu a załoga wyciągnęła trap, po którym zeszliśmy na ląd
Pomaszerowaliśmy pooglądać pałac w Pławniowicach
Zwiedzanie było krótkie - statki czekały.. Wracając do miejsca zacumowania zobaczyłam kolegę Toluka zastanawiającego się.....
skoczyć czy nie skoczyć....... Na szczęście nie skoczył i mogliśmy zrobić sobie zdjęcie zbiorowe wraz z załogą obu jednostek pływających
następnie ponownie wdrapaliśmy się na pokład i popłynęliśmy z powrotem.
Śluza w Dzierżnie czekała - i odbyło się śluzowanie w drugą stronę.
Płynęliśmy przez tak piękne miejsca, że naprawdę trudno uwierzyć, że jesteśmy w sercu przemysłowego Śląska
Nie wszyscy wiedzą, że trasa ta przecina siedlisko kormoranów
Koledzy skorzystali z okazji aby pozaglądać w różne zakamarki
W końcu dopłynęliśmy z powrotem do przystani pełni wrażeń i wspaniałych, niezapomnianych widoków. Marian, jesteśmy Ci naprawdę wdzięczni za tak wspaniałą wyprawę!!! Ee
|