Gliwickie Metamorfozy

Szyb Maciej  w Maciejowie

Marian Jabłoński

 

VIII.2006

www.gliwiczanie.pl gliwiczanie_metamorfozy@op.pl  

 

 

POWRÓT NA SZLAK

 

       
   Miastu w realizacji projektu Zabrze - miasto turystyki przemysłowej pomógł prywatny właściciel, udostępniając zabytkową kopalnianą wieżę wyciągową turystom.
       

szyb

       
 

   Historia  obiektu rozpoczyna się na początku XX w.

   Szyb był częścią kopalni Pstrowski. Do końca lat 80 minionego stulecia spełniał funkcję szybu wentylacyjnego, którym odprowadzano z podziemnych chodników zużyte powietrze.

   W latach 90 od ruiny ocaliła go spółka Demex, której właściciele zamiast węgla, postanowili wydobywać tutaj wodę głębinową. Dziś woda z "Macieja" jest znana w całym Zabrzu, a do darmowego kranu ustawiają się długie kolejki.

 
       

       
 

   Jednak wciąż niewiele osób wie, że pochodzące z lat 30 zabudowania szybu można zwiedzać. Wszystko dzięki pasji Zbigniewa Bareckiego i Piotra Śliwki, współwłaścicieli Demex-u. Choć trwają jeszcze prace adaptacyjne, do szybu można wejść.

   Wizyta jest bezpłatna, tylko wcześniej trzeba umówić się telefonicznie  (032 – 271-24 -49).

   Postanowiliśmy odwiedzić więc ten zabytek techniki górniczej.

 
       
   Rolę przewodnika przyjął na siebie Pan Zbigniew Barecki, jak się potem okazało, pasjonat historii swojego miasta i entuzjasta starych maszyn i urządzeń technicznych.

   Największą atrakcją jest ponad siedemdziesięcioletnia elektryczna maszyna wyciągowa. Mimo sędziwego wieku składający się z dwóch olbrzymich bębnów kolos jest w pełni sprawny.

Maszyna zajmuje osobny budynek, a część mechanizmu sięga aż do piwnicy.
   To bezawaryjna maszyna, która pracuje w tzw. układzie Leonarda, jednym z najbardziej ekonomicznych.
   Na bębny szybko nawijają się grube stalowe liny, wprawiając tym samym w ruch klatkę górniczą. Tego jednak nie możemy zobaczyć. Informuje o tym tylko strzałka na szybowskazie.

 

   W każdym miejscu tego budynku napotyka się na oryginalne urządzenia i przedmioty z tamtego wieku, z wielką pieczołowitością odnawiane i konserwowane.

Ogromne wrażenie robi stanowisko maszynisty i procedura uruchamiania maszyny wyciągowej.
Proces wydobywania wody głębinowej z ujęcia w szybie Maciej obrazuje schemat  
   Kolejną atrakcją jest budynek szybu. Tutaj można zobaczyć klatki, w których zjeżdżali pod ziemię górnicy i którymi wyjeżdżały na górę wózki z urobkiem.
Wchodzimy na wieżę. Trochę to trwa, ale trzeba przecież wejść piechotą jakby na 10 piętro wieżowca.

 

Piękny widok na miasto roztacza się ze szczytu 38-metrowej wieży wyciągowej.

 

 

   Na szczycie wieży pan Barecki snuje kolejne swoje opowieści o szybie, pokazując urządzenia sygnalizacyjne jako bardzo ważny element pracy dawnych górników.

Na jednym ze stalowych słupów historia pozostawiła ślad z ostatniej wojny – wgłębienia po pociskach ostrzału wieży

Czas na zejście z wieży i pamiątkową fotografię z naszym przewodnikiem

Przed odjazdem – jeszcze jeden łyk zdrowej wody

 

 

Materiały źródłowe:

Adam Frużyński „ Od Amalii do Pstrowskiego” – 

- materiały informacyjne uzyskane w firmie „Demex”

- materiały informacyjne uzyskane w Izbie Tradycji Kopalni „Sośnica”

- artykuły prasowe