Budynek
przy ul. Ziemowita został po I wojnie światowej wynajęty przez miasto na 15
lat.
Kierownictwo
objął tu F. Patrzek, zaś ordynatorem utworzonego w tym budynku nowego
oddziału - kliniki przeciwgruźliczej dr Häger, który szczęśliwie dla
gliwickiego
szpitala zwolnił się z oddziału ftyzjatrycznego we Wodzisławiu, aby podjąć
się organizacji i kierowania kliniką w Gliwicach.
Dr
Patrzek miał do dyspozycji 80 łóżek. Zarząd szpitala oraz opiekę nad
chorymi sprawowały sprowadzone 4 siostry zakonu Służebnic św. Serca Jezusa z
Wiednia z przełożoną
M. Relindą Hennek, która 2. listopada 1922 roku otrzymała klucze szpitala.
One
to w kolejnych dwóch tygodniach wykonały tytaniczną pracę przygotowując szpital
do pełnej gotowości na dzień 1. lutego następnego roku: opuszczając
szpital, żołnierze francuscy z premedytacją pozostawili każde pomieszczenie
w budynku w tak drastycznie zdewastowanym stanie,
że trudno w to było uwierzyć.
Siostry,
które właściwie pierwsze tam weszły, stwierdziły że trudno było zrobić
choćby jeden krok, aby nie wdepnąć w pozostawione, cuchnące ślady.
|