Gliwickie Metamorfozy

Szlakiem Kanału Kłodnickiego – Kanał Kłodnicki
 
Wycieczka edukacyjna – cd. 1

Andrzej Bańkowski
Marian Jabloński
Zdjęcia: Andrzej Bańkowski

II.2008
www.gliwiczanie.pl gliwickie_metamorfozy@op.pl  

 

 

Kanał Sztolniowy

Wycieczka edukacyjna

Kanał Kłodnicki 

Wycieczka edukacyjna

 

 

       
     Dalej przeciskamy się wąską ulicą Fredry wzdłuż targowiska, mieszczącego się na terenie koryta dawnego Kanału. W tle widać już Palmiarnię w Parku Chopina.  
       
Ul. Fredry. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   Na tym odcinku Kanał przebiegał równolegle do parku miejskiego. Tuż obok Kanału biegła promenada. Ich przebieg do dziś wyznaczają rzędy drzew.
Wzdłuż parku miejskiego. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   Idąc dalej wzdłuż ciepłociągu biegnącego śladem Kanału, docieramy do ważnego miejsca w pobliżu Palmiarni.
W pobliżu Palmiarni. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   Znajdowała się tu śluza nr 18.
Miejsce śluzy nr 18. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   Jej kamienne pozostałości wciąż jeszcze można tutaj oglądać.
Kamienne pozostałości śluzy nr 18. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   Niedaleko tego miejsca nad dawnym Kanałem rozpinał się mostek łukowy dla pieszych będący częstym motywem na starych gliwickich pocztówkach.
Miejsce śluzy nr 18. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   Po drugiej stronie ulicy znajdują się budynki zakładowe Fabryki Lin i Drutu. W widocznym na zdjęciu budynku był kiedyś basen dla pracowników, a już po wojnie – kino „Zryw”.
Zabudowania Fabryki Lin i Drutu. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   A oto dziedziniec zabudowań mieszkalnych pracowników dawnej Fabryki Li i Drutu. Takie miejsca mają swój klimat, nie da się temu zaprzeczyć.
Dziedziniec zabudowań mieszkalnych. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   Jesteśmy teraz w pobliżu widocznego w tle Instytutu Onkologii.
W pobliżu Instytutu Onkologii. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   Obiekt, na który wchodzą uczestnicy wycieczki, to most drogowy.
Most drogowy na ul. Sienkiewicza. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   Most wciąż jest używany, mimo że pod nim nie ma już Kanału.
Most drogowy na ul. Sienkiewicza. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   A tuż obok znajduje się budynek portierni Fabryki Lin i Drutu w niezmienionej od ponad wieku postaci.
Portiernia Fabryki Lin i Drutu. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   Jeszcze kilka zdjęć i ruszamy dalej.
Most drogowy na ul. Sienkiewicza. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
W stronę ul. Śliwki. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   Ten zbiornik betonowy jest współczesny.
Zbiornik betonowy. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   Jednak tuż obok znajdują się zbiorniki utworzone z niezasypanych odcinków Kanału.
Zbiornik w śladzie Kanału. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   Wszyscy wchodzimy do dawnego koryta Kanału, aby przekonać się o jego rozmiarach.
W zbiorniku. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   Dobra okazja do grupowego zdjęcia.
Zdjęcie grupowe. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   Następny, podobny zbiornik jest obmurowany.
Drugi zbiornik w śladzie Kanału. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   W sumie znajdują się tutaj trzy takie zbiorniki. Zapewne tworzyły one system osadników.
Trzeci zbiornik w śladzie Kanału. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   Przedzieramy się przez zarośla w stronę ulicy Jana Śliwki.
W stronę ul. Śliwki. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   Dalej zorganizowaną grupą przekraczamy ulicę Portową i idziemy wzdłuż niej w kierunku współczesnego portu.
Przez ul. Portową. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   Równolegle do ul. Portowej płynie Kłodnica.
Kaczki nad Kłodnicą. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   Fotografujemy tu kaczki i łabędzie. Wody Kłodnicy są dla nich przyjazne.
Łabędzie nad Kłodnicą. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   Nurt miejscami jest dość silny, na rzece tworzą się wodospady. Ten spadek terenu był przyczyną, dla której budowano śluzy na Kanale przebiegającym równolegle do rzeki po drugiej stronie obecnej ul. Portowej.
Wodospad na Kłodnicy. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek
   Przechodzimy pod wiaduktem starej autostrady. To w tym miejscu tuż po wojnie znajdowało sie ogromne złomowisko wszystkiego, co wojna zniszczyła. Z opowiadań starszych wiekiem gliwiczan można wywnioskować, że to właśnie w ten rejon z terenu całych Gliwic zwożono zniszczone czołgi, armaty, samochody wojskowe, resztki samolotów, a także metalowe pomniki, tablice i inne zabytki kultury. Gdyby do dziś to złomowisko jeszcze istniało, zapewne stanowiłoby ogromną skarbnicę muzealną.
Wiadukt starej autostrady. Styczeń 2008. Fot.: Braciszek