"Gliwickie
Metamorfozy"
-
Stowarzyszenie
na Rzecz Dziedzictwa Kulturowego Gliwic
|
|
Sylwester 2013
- na Placu Krakowskim
|
|
|
|
|
www.gliwiczanie.pl
|
|
|
Kolejny rok, kolejny Sylwester...
Wygląda na to, że władze naszego pięknego miasta uważają że wiedzą lepiej co mieszkańcy lubią (co muszą lubieć) a
vox populi mają głęboko w d.... no właśnie tam. Pomimo licznych listów
do prasy i innych mediów a nawet do wydziałów kultury i promocji miasta
jakie mieszkańcy pisali po poprzednich dwóch sylwestrach, na których
serwowano nam niszową muzykę dla młodocianych dresów typu "umcyki", w
tym roku znowu dano zarobić jakimś "didżejom muzyki klubowej", czyli
dręczono nas łomotem kafarów. Już czytając zapowiedzi imprezy
wiedziałam czego się spodziewać, więc nie spędziłam tam całego
wieczoru, tylko jak większość uczestników spotkania sylestrowego na
placu ruszyłam z domu dopiero po 23:30. Wyglądało na to, że więcej osób
czytało program i to ze zrozumieniem, bo o tej godzinie maszerowały w
stronę Placu całe procesje.
Na placu stały (tak, stały a nie bawiły się) grupki gliwiczan, z
głośników atakował nas łomot pozbawiony linii melodycznej ale za to
glośny, a jakiś sławny (nie wiem dla kogo) didżej co chwilę wydzierał
się: "Gliwice jak się bawicie". Odzew był mizerniutki.....
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Na
szczęście już po kilkunastu minutach didżej zaczął się żegnać z
publicznością, a zapowiedziano występ zespołu. Z nadzieją czekaliśmy na
zmianę dźwięków....
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Okazało się, że zespół o nazwie KAMP gra elektro-rock
(czy jakoś tak), czyli rodzaj dźwięków niewiele się zmienił.... Choć w
sumie dało się wytrzmać bo grali trochę ciszej i w ich utworach można
się było doszukać zalążka jakiejś melodii, a nie tylko łomotu.
W tłumie przemykała znajoma postać....
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Czekaliśmy cierpliwe na północ, tłum gęstniał.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wreszcie
pokazał się zegar i zaczęto odliczanie. O północy strzeliły korki
szampanów ludziska dookoła zaczęli się sobie rzucać na szyje (też się
rzuciłam, a co...), łyknęłma szampana "z gwinta" i skupiłam się na
pokazie sztucznych ogni. Niestety, w tym momencie jekieś chyba kibole
odpaliły na placu race - trzymali je w rękach, a po paru sekundach cały
plac zasnuty był tak gęstym dymem, że większość widzów oglądała butelki
tzymane w rękach, bo o jakimkolwiek pokazie można było zapomnieć. I co
ciekawe - ochrona nie kiwnęła nawet palcem! Płomienie rac trzymanych
niebezpiecznie blisko ludzi dymiły jak cholera, ludzie klęli na czym
świat stoi, a dwóch dziadków z napisem "ochrona" na plecach przemknęła
nam przed nosem udając że nic nie widzą.... Dopiero gdy cholerne
race się wypaliły i dym trochę się rozszedł zobaczyłam na niebie
sztuczne ognie...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale była to już końcówka pokazu, który był w tym roku
wyjątkowo krótki. Rozejrzeliśmy się po placu - ludzie poczekali na
dalszy ciąg programu - okazało sę że dalej gra zespół KAMP - nie ma co,
zwijamy się. Na ten sam pomysł wpadła większość obecnych na placu, więc
tłumnie udaliśmy się przed siebie. Postanowiliśmy zajrzeć na rynek - w
zeszłym roku sympatyczne grupki ludzi puszczały tam własne ognie przy
akompaniamencie życzeń, śpiewów i ogólnej miłości bliźniego....
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Grupki ludzi istotnie znowu stały, ale atmosfera
jakaś dziwna - mało życzliwa, nikt ogni nie puszcza. Dopiero po chwili
jeden z przechodniów wyjaśnił nam, że wlaśnie przed chwilą skończyła
się bójka jakiejś bandy gówniarzy.... No tak nie ma to jak miły
Sylwester, pełen życzliwości dla innych...
Nie ma na co czekać, tym bardziej że pogoda też postanowiła nam dokopać i zaczął padać deszcz....
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Podsumowując - najgorszy miejski sylwester od lat.
Organizatorzy oderwani od rzeczywistości, przekroju wiekowego
mieszkańców miasta i ich gustów. Jestem zniesmaczona, mam
doła, i w ogóle.
Ale mimo wszystko życzę wszystkim naszym sympatykom i
wrogom, czytelnikom i przyjaciołom, aby nowy, 2014 rok był pełen
szczęśliwych chwil i spełnionych marzeń!!!!
|
|
|
|
|
|
Jak zwykle na placu przebywała i Nowy Rok witała: Eewa
|
|
|
|