„Gliwickie Metamorfozy

John Baildon  11.12.17727.08.1846

Małgorzata Malanowicz

 Gliwice 2017
www.gliwiczanie.pl gliwickie_metamorfozy@op.pl  

 

skrót:

   

 

 

       
     Urodził się w Larbert koło Edynburga. Ojciec William Baildon wywodził się ze starego rodu Baildonów, który od XII wieku żył w miejscowości Baildon w hrabstwie York, niedaleko Bradford – dokładnie nie wiadomo kiedy rodzina przeprowadziła się do Szkocji.  
       
   
      

   Studiował mechanikę i hydraulikę, (jego nauczyciel Daniel Manson of Sterling zaświadcza pod datą 12 października 1787 roku, a więc gdy John miał 15 lat, że uczęszczał do jego szkoły i jest wykształcony w zakresie mechaniki i hydrauliki, jak również w rysunkach prostych i złożonych, tak że zmuszony jest wydać mu dobre świadectwo) a później pod kierunkiem ojca inżyniera-hutnika zapoznał się z tajnikami przeróbki rud żelaza oraz odlewnictwa w zakładach hutniczych w Carron.

   Przyjechał do Tarnowskich Gór jesienią 1793 r. na zaproszenie Fryderyka Redena – dyrektora Wyższego Urzędu Górniczego we Wrocławiu. Prawdopodobnie Redenowi polecił go John Smeaton, przyjaciel ojca, człowiek o ugruntowanej w Europie sławie znawcy techniki hutniczej. W tym samym roku wraz z Johannem Wilhelmem Schulze (późniejszym dyrektorem Odlewni Gliwickiej) odbył długą, trwającą kilka miesięcy, podróż studyjną do Anglii w celu zapoznania się z najnowszymi osiągnięciami techniki hutniczej.John Baildon miał wówczas zaledwie 21 lat. Mimo tak młodego wieku powierzono mu stanowisko doradcy technicznego przy budowie Królewskiej Odlewni Żelaza w Gliwicach. Główne zadanie Baildona polegało na zaprojektowaniu i nadzorowaniu budowy wielkiego pieca hutniczego opalanego koksem. Zadanie to zostało wykonane, choć nie bez trudności i jesienią 1796 roku nastąpił rozruch.

       
   
       

   Równolegle z pracami w Gliwicach, prowadził Baildon modernizację huty Malapane w Ozimku. Zaprojektowana przez Baildona odlewnia luf armatnich była najnowocześniejsza i najwydajniejsza w Królestwie Pruskim.

       
   
       
     Jednocześnie uruchomił wydział produkcji elementów mostowych. Zbudowano z nich pierwsze na Śląsku mosty żelazne: w 1796 roku nad rzeką Strzegomką w Łażanach, a w 1827 roku istniejący do dziś wiszący most nad Małą Panwią w samym Ozimku.  
       
   
       
      
       
     Jego niezwykła pracowitość, energia i talent spowodowały, ze w styczniu 1798r. został mianowany rządowym doradca technicznym do spraw rozwoju przemysłu hutniczego na Górnym Śląsku. Na tym stanowisku przyszło Baildonowi realizować największe przedsięwzięcie przemysłowe ówczesnej Europy. Pod kierownictwem Redena, wspólnie z Johannem Weddingiem nadzorowali budowę Królewskiej Huty Żelaza w dzisiejszym Chorzowie, która stała się nie tylko największym, ale i najnowocześniejszym zakładem metalurgicznym w Europie.  
       
   
       
     Uruchomił też hutę w Sławięcicach i zakłady przemysłowe dla zakonu cystersów w Rudach. W okresie wojen napoleońskich wyjechał na Morawy, gdzie unowocześnił zakłady we Frydlandzie.  
       
   
       
     Po powrocie na Śląsk założył kopalnię rudy cynkowej w Brzozowicach oraz hutę cynku "Nowa Helena" i "Szarlej".  
       
   
       
     Swój dorobek materialny ulokował w 1823 roku w budowę huty swojego imienia nad rzeką Rawą.  
       
   
       
    Osiedlił się na stałe w Gliwicach, żeniąc się w 1804r. z młodszą o 12 lat, podobno niezwykle piękną gliwiczanką, Heleną Galli. Mieli siedmioro dzieci, pięciu synów i dwie córki.
   Ojciec Heleny, Franciszek był bogatym kupcem gliwickim, (rodzina była włoskiego pochodzenia). Młoda para zamieszkała w kamienicy na gliwickim rynku. Do czasu badań przeprowadzonych przez pana Piotra Boronia panowała opinia, że była to kamienica Gallich, jednak w rzeczywistości Baildon zakupił i znacznie rozbudował kamienicę nr 17.
 
 
       
     Baildon nabył też posiadłość w Łubiu – gdzie w 1860 roku jego syn Artur wzniósł dla rodziny okazały pałac. Po nacjonalizacji uległ znacznym zniszczeniom, odrestaurowano go na początku lat 90-tych, dziś mieści się w nim Dom Pomocy Społecznej.    
       
   
       
   
       
     Po śmierci Franciszka Galii John Baildon stał się właścicielem posiadłości w Bełku, należał do niej majątek ziemski oraz dwie kopalnie węgla: Helena i Pax. Następcą Johna Baildona został jego syn Artur, który w 1852 r. odsprzedał dobra Antoniemu Gemanderowi. Do rodziny należała również posiadłość w Pogrzebieniu.  

 

 

   
       
   
       
     Był człowiekiem czynu – pracowitym, oszczędnym z wielkim zamiłowaniem do porządku. Zmarł w wieku 74 lat – do ostatnich dni życia czynny i całkowicie oddany swej pracy. Został pochowany na Cmentarzu Hutniczym.  
       
   
 

Oryginalna, nie zachowana inskrypcja na nagrobku Johna Baildona

jest to pieśń z 1695 roku autor słów nieznany, muzykę skomponował Jan Sebastian Bach

Gott ist und bleibt getreu,
Er hört nicht auf zu lieben,
Auch wenn es ihm gefällt,
Die Seinen zu betrüben;
Er prüfet sie durch‘s Kreuz,
Wie rein ihr Glaube sey,
Wie standhaft die Geduld;
Gott ist und bleibt getreu.

w Pieśnioksiągu czyli Kancyonale Prusko-Polskim z 1840 roku znajdujemy tłumaczenie tego psalmu

 

Bóg wiernym jest, bywa.
On wskroś pała miłością,
choć swoich nawiedza często
smutkiem, żałością.
On krzyżem doświadcza,
czyli wiara żywa ?
cierpliwość stateczna ?
Bóg wiernym jest, bywa.

 
       
     Na przykościelnym cmentarzyku w Łubiu spoczywają członkowie rodziny - żona Johna Helena, syn Artur, wnuk Artur i członkowie kolejnych generacji.  
   
       
   
     
     Dwoje dzieci Johna i Heleny Baildonów – syn William (1805- 1833) i córka Maria (1820- 1850) po mężu Aleksandrze hrabina von Strachvitz spoczywają na zabytkowym cmentarzu w Bełku.  
     
     

 

ANEKS
z ksiąg parafialnych kościoła p.w. Wszystkich Świętych
   

Der Tag, an welchem die Taufe verrichtet

den 9 Maertz /1808/ aus Gleiwitz

 

Wesentliche Anmerkung bey den vorkommenden Taufen aus §2 des Reglements

Wurde ein Knabe Joannes Franciscus Adamus des Königlich Maschinen Inspector Herrn Johann Baildon von seiner Gattin Helena gebohrene Galli den 6ten dieses um 4 Uhr des Morgens gebohrner Knabe vom Pfarrer Felix Talbers getauft. Taufzeugen: der Groß Vater des Kindes Kaufmann Frantz Galli, Leopold Boenisch, Frau Johanna Hermann, Frau Francisca Weynhold und Frau Leopoldina Schwürtz als Stellvertreterin der Frau Johanna Hermann 

Anzahl der Getauften, nach ihrem Geschlecht und Umständen:

/zaznaczono/  Knäblein, eheliche

Dzień, w którym udzielono chrztu

9 marca /1808/ z Gliwic

 

Ważniejsze uwagi  związane z udzielonym chrztem wg §2 regulaminu

Ochrzczony został chłopiec Joannes Franciscus Adamus /syn/ królewskiego inspektora maszynowego Johanna Baildona urodzony przez jego małżonkę Helenę z domu Galli 6 /marca/ o 4 rano. Chrztu udzielił ksiądz Felix Thaller. Świadkowie: dziadek dziecka kupiec Frantz Galli, Leopold Boenisch, Pani Johanna Hermann, Pani Francisca Weynhold i Pani Leopoldina Schwürtz jako zastępczyni Pani Johanny Hermann

Liczba ochrzczonych wg płci i okoliczności  

/zaznaczono/  chłopiec, ślubny

 
 

notatka na górze po lewej:

die Tochter des Herrn Baildon ist sub A eingetragen

wpis pod Lit. A

den 14 October Gleiwitz

Ist die Tochter des General Hütten Inspector H. Johann Baildon Namens Marianna Helena in der Gallischen  Gruft begraben.  Starb den 18ten

15 Wochen

An Kraempfen

notatka na górze po lewej:

Córka Pana Baildona jest wpisana pod literą A

wpis pod Lit. A

14 października pochowano w Gliwicach w grobowcu rodziny Galli Mariannę Helenę, córkę Generalnego Inspektora Huty, Pana Johanna Baildona. Zmarła 10 /października/ w wieku 15 tygodni na kolki,

   

 

 

   

Materiały źródłowe:

Boroń P., Dawne Gliwice...; Muzeum w Gliwicach 2015

Christoph H., Paduch E.; John Baildon

Maurer F.; [w:] Zeszyty Gliwickie 18-19  (1987-1988)

Szymon Silczak © 2000 by Sebastian Dziechciarczyk - http://www.montes-tarn-gory.pn.pl/powiat/baildon.htm     

Krzysztof Gilecki